Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

Gość

Hm ...
masz do wyboru trzy opcje :
- cieszę się , że Ci się udało . Myślę , że zasłużyłaś sobie na to .
Na pewno jesteście stworzeni dla siebie . Potraficie radować się tym co zostało Wam ofiarowane . Będzie się wzajemnie ubogacać .
To fajnowo patrzeć na czyjeś Szczęscie.

- to co ma swój początek ma też i koniec .
Człowiek nie wie tylko jak bardzo zraniony wyjdzie z nowego związku .

-albo jak w starym żydowskim dowcipie o kozie .
Nie miałaś kłopotu to teraz już masz .
i tylko od Ciebie zależy jak to się ułoży .

mam nadzieję , że Ci się uda Smile

pozdrawiam

ja tez sie strasznie ciesze, ze jestescie razem!=)
zycze Wam wszystkego najlepszego, szczescie przede wszystkim!

Ufoludko - widzisz? dalas rade=*

a ja...
mam tylko nadzieje.
i kilka wspomnien, spojrzen, usmiechow.
no i... 10 miesiecy budy.

dam rade.
jakos.
chyba.

Dzieki Lost Spirit Wink

Tobie Gościu również dziękuje... Smile

nie ma za co =*

Ty Lost też dasz radę :* mówię Ci, Eydryth si ę udało, ufoludce też i Tobie również się uda :]

mam taka nadzieje.
ale na razie sie staram nie dolowac=)

nie dołuj się :* będzie dobrze :]

chyba.
a przynajmniej miejmy nadzieje.

wierzę w to :] no i oczywiście będziemy się się modliły :] będzie dobrze Smile

dzieki=*

Teraz myślę, że nie ma rzeczy niemożliwych Wink

Pamiętaj o tym Wink

a ja ostatnio wszystko psuję Sad

rozwaliłam dzisiaj wieżę, co prawda psuła się od dawna, ale teraz ją na dobre wykończyłam... a to wszystko przez moje nerwy. Gdybym była bardziej spokojna, nie wkurzyłabym się nie nią i nie walnęłabym, i nie pociągnęłabym za to takie, gdzie się wkłada płyty i byłoby git. A tak to mam przerąbane. Pozatym wczoraj zgubiłam mamie odzywke do włosów. Nawet czajnik spaliłam w ostatnim tygodniu! normalnie mam wszystkiego dosyć. Codziennie muszę sprzątać kuchnię, codziennie muszę wracać do domu na 21, i nawet jeśli się nie spóźnie to dostaję opieprz, że całymi dniami nie ma mnie w domu! A co ja kurde mam w domu robić, skoro nawet muzyki nie mam na czym posłuchać!!! To wszystko jest jakieś chore! Łeb mnie boli a już niedługo szkoła. Ja teraz nie wytrzymuję, a co dopiero jak się zacznie ta cała gonitwa, kurde wyścig szczurów! pobudka o 6:50, kłótnia z bratem o łazienkę, stresy w szkole, powrót o 15, obiad sprzątanie po obiedzie, i zakuwanie do samego wieczora. Dzień w dzień to samo! Jedynie w piątkowe wieczory będę mogła się skupić na dłużej w kościele, a potem odpocząć od tego wszystkiego na herbatce u księdza. W sobotę pewnie będę snuła się po domu, wkurzając się na siebie, bo obiecałam sobie, że w soboty będę się uczyła, ale pewnie znowu będzie mnie bolała głowa, zresztą głowa i tak boli mnie codziennie, więc co za różnica. No więc będe sobie robiła wyrzuty, że znowu się nie uczyłam, chociaż powinnam, a w niedzielę być może ponadrabiam zaległości, a wieczorem pójdę do kościoła, poprzepraszam Boga za to, że nie dotrzymałam obietnic danych samej sobie, za to, że się wkurzałam i w ogóle za wszystko. A w poniedziałek znowu to samo, co zawsze.
Mam wszystkiego dosyć. Jeszcze mama krąży i bełkocze coś pod kurcze nosem, że cały dzień mnie nie ma, że znowu siedzę przy kompie, że nie poskładałam swoich żeczy bla bla blaaaaa...

ugh!!!!!!!!

już mi lepiej... trochę...

Gość

Może rzeczywiście jesteś taka beznadziejna . Przestań się w końcu okłamywać , że będzie dobrze . Jeśli wszystko potrafisz spieprzyć to nie będzie dobrze , będzie źle . Może nie nadajesz się do niczego .
Warto by się zastanowić nad sobą .
Fajnie jest się tak poużalać nad sobą ? Jaka ja biedna jestem , jak mi żle ,
jak nic mi się nie udaje , ciągle coś idzie nie tak .
A teraz wszyscy ratujcie mnie , pomóżcie . przecież zasługuję na to bo
j e s t e m .
a może warto się zmienić samemu a nie liczyć na cudze współczucie i łaskę ?
może należałoby pomóc innym a nie samemu być zarmozjadem .
może obok ciebie jest ktoś kto potrzebuje bardziej niz ty pomocy a ty tego nie dostrzegasz ???
może może i może
zrób cos a nie biadol tylko !
pozdrawiam

Drogi Gościu!
Uważam, że trochę masz nie tak jak trzeba w głowie... Może tobie jest wygodniej kiedy nikt się tobą nie interesuje, kiedy liczysz tylko na siebie. Z tego się domyślam, jesteś facetem, więc skąd wiesz jakie są dziewczyny? Co czują? Jak wszystko układa się w ich głowach? Nie wiesz tego!!!!
Są osoby, które nie potrafią same poradzić sobie ze swoimi kłopotami! Takie osoby, które potrzebują kogoś, kto mógłby im pomóc! Więc nie gadaj mi tu, że każdy powinien olać swoje "ja" i zająć się innymi, bo to nie prawda! Każdy jest wyjątkowy, każdy powinien przejmować się sobą. To prawda, że takie ubolewanie nad sobą nic nie daje, ale człowieku! Troche szacunku i zrozumienia, oraz delikatności! Tym bardziej kiedy ktoś ma problem... Trzeba do każdego człowieka podchodzić z miłością...Wtedy będziesz nie tylko dostrzegał innych i ich problemów. Będziesz widział, że inni ludzie zainteresowali się tobą, bo miałeś odwage im powiedzieć o swoim problemie. Ale widze, że ty pewnie nie potrafisz otworzyć się przed innymi, a szkoda...może byłoby ci lżej i spojrzałbyś nawet na problem Skarpetki inaczej....?
Pozdrawiam!

A co do Ciebie Skarpetkoo, powiem, że faktycznie użalanie się nic nie pomoże... Ale pomyśl, gdybyś tak codziennie zatrzymała się choć na chwile w tej gonitwie codziennych zajęć. Gdybyś się codziennie zastanowiła w tej chwili przerwy, co dziś zrobiłaś, czego jeszcze nie. Może wtedy dostrzeżesz, że potrafisz zrobić w danym dniu coś nowego, coś dobrego, coś co nie będzie działo się "na codzień"? Smile

Pozdrawiam Wink

Ekhem..Ekhem... Wraz z Eydryth doszłyśmy do wniosku, że naszemu Gościowi należy sie upomnienie. Sam powinien wiedzieć za co.
A ja jeszcze dziś mam dobry dzień to dodam od siebie za używanie niecenzuralnych słów.

O.

Pozdrawiam.